Tym razem postanowiłem poświęcić trochę miejsca muzyce z gry i to z dwóch powodów: John Williams i Clint Bajakian.
W przypadku tego
pierwszego myślę, że komentarze są zbędne. Ten drugi, to wielki atut
LucasArts. Fanom tej firmy i historii gier znany powinien być z takich
przebojów jak: seria Monkey Island (np.
The Curse of
Monkey Island), poprzedniej części
Indiana
Jones and the Infernal Machine. Oczywiście ścieżką najlepszą moim
zdaniem jest muzyka z gry
Outlaws, którą słuchałem już niezliczone razy i na pewno zrobię to
jeszcze nie jeden raz. Oczywiście jego nazwisko można zobaczyć w większości produktów LucasArts, albo jako kompozytor, albo zajmował się
udźwiękowieniem i edycją muzyki na potrzeby gry. Zresztą jak przejrzycie
listy twórców gier na mojej stronie to raczej znajdziecie go wszędzie.
Podkładał też głos do gier (np. The Phantom Menace - jako Jabba).
Ścieżka dźwiękowa do gry Indiana Jones i Grobowiec
Cesarza została nagrana 29 lipca 2002 z 65 osobową orkiestrą (pod
batutą Adama Sterna), gdzie
podczas dwóch sesji nagrano 33 minuty muzyki. Autor starał się, aby muzyka
nie odbiegała zbytnio od oryginału stworzonego przez Johna Williamsa, ale
z drugiej strony starał się, aby muzyka miała swój własny klimat związany
z klimatem miejsc jakie odwiedzi Indy w Grobowcu Imperatora. To
rozwiązanie spełniło już swoja rolę w poprzedniej części gry, gdzie na
pewno wiele osób z krzywdą dla Clinta całość zasługi przypisała John'owi
Williamsowi (co oczywiście w pewnym sensie można potraktować jako pochwałę
dla Bajakiana). Wadą poprzedniej części było to, że z muzyką spotykaliśmy
się jedynie podczas wczytywania plansz lub podczas filmików i w momencie
odkrycia czegoś ważnego. Przyznam się, że tutaj spodziewam się czegoś
więcej. Jak na razie miałem możliwość przesłuchania dwóch tematów z gry
(dostępnych na stronie
LucasArts), które bardzo mi się spodobały - kocham muzykę wykonywaną
przez orkiestrę symfoniczną.
Materiał
został zarejestrowany niedaleko jeziora koło Waszyngtonu w uniwersyteckiej
Kaplicy, w ogromnym i ozdobnym budynku, gdzie wysokość pomieszczenia
przekracza 15 metrów, a akustyka jest zdumiewająca.
W skład orkiestry weszli najlepsi muzycy z Seattle, grający z uczuciem
dramatyzmu i całkowicie zaangażowani. Musieli w doskonały sposób
odzwierciedlić akcje i przygody w jakich udział weźmie doktor Indiana
Jones.
Na pewno do najsłynniejszych tematów muzycznych z filmów należy muzyka z Gwiezdnych Wojen i Indiana Jones, dwóch wielkich, udanych produkcji Lucasa.
W przypadku tej pierwszej to łatwo można ja było dostać w Polsce. Muzykę z Indiana Jonesa szukałem bardzo długo, a główny temat był pierwszy jaki
wprowadziłem do swojej komórki i używam go do dziś. Cieszę się, że
LucasArts ma do dyspozycji kogoś takiego jak Clint Bajakian, który może
uzupełniać w gdny sposób ścieżki dźwiękowe na potrzeby gier (Johna
Williamsa nie opłacałoby się zatrudnić). Gry z serii Indiana Jones mają
mocną fabułę godną scenariuszy filmowych (w przypadku Piekielnej Maszyny
został zaadaptowany prawdziwy scenariusz odrzucony przez producentów
filmu), za czym idzie konieczność tworzenia nowych tematów. Tego wymaga
prestiż produkcji Georgea Lucasa (w tym gier).
Polecam Wam ściągnięcie udostępnionych przez producenta tematów. Ja i tak
już wielki smak mam na grę od dawna, muzyka i screeny z gry sprawiły, że
nie mam pojęcia jak dotrwam do marca. Do poprzedniej części musiałem
zmodernizować sprzęt. W przypadku Grobowca Imperatora zrobiłem już to
dawno (zmieniając niektóre z komponentów, które potrzebowałem do
Piekielnej Maszyny).
|