Był legendą, twórcą lalek, make-upów oraz animatroniki użytych w takich filmach, jak The Thing, Terminatory (Oscar za część 2), Aliens (Oscar), Predator i Predator 2, Jurassic Park (Oscar), Iron Man... Jego dziełem były również kostiumy Wookiech, które ujrzeć można było w Star Wars Holiday Special.
Odszedł spokojnie w nocy z 15 na 16.06.2008, przegrywając swą walkę z rakiem krwi...
"Wygląda na to, że po Indianie Jonesie Harrison Ford powróci do jeszcze jednego bohatera, z którym miał wcześniej do czynienia. Jak donoszą zachodnie serwisy aktor prowadzi rozmowny na temat ponownego wcielenia się w postać Jacka Ryana.
Ford wcześniej ogrywał tę postać w filmach "Czas patriotów" i "Stan zagrożenia", a jak dobrze wiadomo Ryan to bohater serii książek napisanych przez Toma Clancy'ego.
Na razie są to niepotwierdzone jeszcze plotki, ale dobrze przyjęta rola aktora w czwartym "Indianie Jonesie", może przekonać producentów od ponownego zatrudnienia Forda. Za kandydaturą Forda jest producent Mace Neufeld, ale sprzeciwia się temu pomysłowi studio Paramount, które woli zatrudnić do roli młodszego aktora, wiążąc z nim nadzieję na sukces nowego filmu o Ryanie.
Wiele zmieni zapewne sukces filmu "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki". Okazać bowiem może się, że Harrison Ford to ponownie bardzo dochodowy "towar" i "dobra inwestycja"."
News niecodzienny, ponieważ dotyczy niezwykle znanego aktora, który długie lata grał w Drugiej Największej Gwiezdnej Sadze - Star Trek, nie pozbawiony jednak i gwiezdnowojennego akcentu.
Brent Spiner, bo o nim mowa, czyli odtwórca roli białoskórego androida Data'y, nie spoczywa na laurach po zamknięciu swojej przygody z serią. Multiutalentowany, wielbiciel Bing'a Crosby'ego, Frank'a Sinatry, George'a Gershwin'a, Cole Porter'a i filmów z lat 40 i 50 zakończył niedawno nagrania do słuchowiska CD pod tytułem Dreamland. Jest to opowieść o unoszącym się między jawą i snem człowieku, przeżywającym niespotykane przygody i spotykającym tam miłość życia. Brent zamierzał nadać swojemu projektowi oddające ducha filmów lat 50 barwy - opowieść jest pomyślana jako dźwiękowa podróż przez czarnobiały świat noir. Narracje przerywają nastrojowe piosenki w wykonaniu Maude Maggart i Brenta.
Bardzo szczególnym gościem słuchowiska jest nie kto inny, a sam Mark Hamill w jednej z głównych (oprócz Brenta) ról. Możecie go krótko zobaczyć przy pracy na poniższym filmie z produkcji.
"Kilka dni temu odbył się zorganizowany przez magazyn "Time" obiad dla 100 najbardziej wpływowych ludzi Hollywood. W czasie spotkania Lucas zdradził kilka nowych szczegółów dotyczących swoich najnowszych filmowych projektów, a także nazwał "Spider-Mana 3" głupim.
W czasie rozmowy z jednym z redaktorów serwisu FoxNews,com Lucas zdradził, że widział już wszystkie filmy, nad których efektami specjalnymi pracowała jego firma Industrial Light & Magic. Mówi, że widział też kilka innych najnowszych produkcji, w tym "Spider-Mana 3", do których ILM efektów nie robiło. Nie to jest chyba jednak powodem, że Lucas nazwał nowy film o człowieku-pająku głupim. Niewiele w nim treści - dowodzi Lucas. Kiedy podzieli się go na części okazuje się, że fabuły wśród nich naprawdę niewiele. Wielu ludzi myślało, że podobnie ma się sprawa z "Gwiezdnymi wojnami", jednak mnie się wydaje, że nie oni nie mają racji.
W rozmowie z Lucasem nie mogło oczywiście zabraknąć pytań o dwa najgorętsze z kilku jego najnowszych projektów: "Indianę Jonesa 4" i telewizyjne wcielenia "Gwiezdnych wojen". Jeśli chodzi o najnowszy film o Indym, Lucas zdradza, że choć postać jego ojca rzeczywiście jest w scenariuszu, to Sean Connery wciąż nie podpisał kontraktu na udział w obrazie. O "Gwiezdnych wojnach" mówił natomiast, że trwają prace nad nową serią animowanych "Wojen klonów" oraz wstępne przygotowania do realizacji dwóch telewizyjnych filmów, które będą kontynuacją Gwiezdnej Sagi. Na razie Lucas zdradza jedynie, że każdy z nich będzie trwał około godziny."
Soundtrack do "Drużyny Pierścienia" najlepszy. Williams najpopularniejszy. (0)
"Ścieżka dźwiękowa do trylogii "Władca Pierścieni" to ulubiona muzyka filmowa brytyjskich słuchaczy.
Muzyka do filmu "Drużyna Pierścienia" skomponowana przez Howarda Shore'a pokonała dzieła takich mistrzów muzyki filmowej, jak John Williams, John Barry, czy Ennio Morricone.
Z kolei Williams zajął pierwsze miejsce w rankingu najpopularniejszych kompozytorów według słuchaczy radia Classic FM, między innymi dzięki soundtrackom do takich filmów, jak "Lista Schindlera", "Gwiezdne wojny" oraz "Park Jurajski"."
""Matrix" braci Wachowskich nakręcony w 1999 roku wygrał plebiscyt czytelników Entertainment Weekly na najlepszy film lub serial fantastycznonaukowy ostatnich 25 lat.
"Matrix" pokonał w kolejności: serial "Battlestar Galactica", "Łowcę androidów" klasyk z 1982 roku, kultowy serial "Z archiwum X" oraz "Star Trek II: Gniew Khana".
Szóste miejsce na liście zajął "Brazil", zaś w pierwszej 10. znalazły się także: "E.T.", "Star Trek: Następne pokolenie", "Obcy: decydujące starcie" oraz "Coś".
Obecny serialowy przebój z gatunku SF zatytułowany "Heroes" (Herosi) znalazł się na 18 pozycji tego rankingu.
W 2004 roku na naszej stronie przeprowadziliśmy plebiscyt na najlepszy film science fiction. Wygrały wtedy "Gwiezdne wojny". Pełne zestawienia znaleźć można tutaj. "
Tim Burton wyreżyseruje ekranizację Grim Fandango? (0)
"Tim Burton zamierza wyreżyserować ekranizację bestsellerowej gry przygodowej o nazwie Grim Fandango – taka oto plotka obiega właśnie społeczność graczy oraz miłośników filmu. A wszystko to dzieje się za sprawą strony The Movie Center, na łamach której ukazał się tekst poświęcony Timowi Burtonowi z wplecionymi wypowiedziami samego reżysera.
Z owego tekstu dowiadujemy się, że Tim Burton aktualnie pracuje nad filmem noszącym tytuł Sweeney Todd, którego premiera zaplanowana jest na 2007 rok. Następnie zamierza zająć się pracą nad obrazem, do którego niedawno otrzymał scenariusz, czyli wyżej wspominanym Grim Fandango.
Jak donosi renomowany serwis Gamespot, próby potwierdzenia powyższych rewelacji u źródła (czyli firmy LucasArts odpowiedzialnej za stworzenie w/w niezapomnianego tytułu oraz u samego reżysera) spełzły na niczym. W takim razie nie pozostaje nam nic innego, jak uzbroić się w cierpliwość i poczekać na oficjalne komentarze w tej sprawie.
Dla niewtajemniczonych przypomnijmy, że Grim Fandango to przygodówka charakteryzująca się wyśmienitą oprawą audiowizualną, niezwykle atrakcyjną fabułą oraz wciągającym klimatem. Mimo, że gra została wydana stosunkowo dawno (w roku 1998), to wciąż wywołuje szeroki, promienny uśmiech na twarzach wielu graczy.
Natomiast Tim Burton to jeden z najoryginalniejszych reżyserów współczesnego kina. Na swoim koncie ma stworzenie wielu fantastycznych, charakteryzujących się specyficznym humorem, obrazów, m.in.: Charlie i fabryka czekolady, Gnijąca panna młoda, Duża ryba, Ed Wood, Edward Nożycoręki czy niezapomniany Sok z żuka.
Wydaje się, że połączenie specyfiki Tima Burtona z Grim Fandango mogłoby przynieść nam niezapomniane, tym razem filmowe wrażenia. Miejmy nadzieję, że powyższa rewelacja okaże się prawdą, a nie tylko "wyssaną z palca" plotką."
Oscary 2006. Duże szanse dla Spielberga i Williamsa! (0)
Już jutro, 5 marca 2006, w sali Kodak Theatre w Hollywood odbędzie się 78. ceremonia rozdania Oscarów. Wśród nominowanych znajdziemy też filmy, którym nasz serwis jest poświęcony. Najlepiej w ubiegłym roku wypadł Steven Spielberg, którego dwa filmy startują po Oscary: "Monachium", które walczyć będzie o 5 statuetek w tym o te najważniejsze (Najlepszy film i reżyser) oraz "Wojna światów", mająca szanse na 3 statuetki.
Nie gorzej wypadł John Williams, który przegrał rok temu z naszym rodakiem Janem A.P. Kaczmarkiem ("Marzyciel"). Tym razem ma podwójną szansę za muzykę do filmów: "Wyznanie gejszy" i "Monachium".
Najgorzej wypadły film George Lucasa "Gwiezdne wojny: część III - Zemsta Sithów". Dostały aż jedną nominację, za charakteryzację.
Lista nominacji dla tych filmów wygląda następująco:
Najlepszy Film: "Monachium",
Najlepszy Reżyser: Steven Spielberg ("Monachium"),
Najlepszy Scenariusz Adaptowany: Tony Kushner i Eric Roth ("Monachium")
Najlepszy Montaż: Michael Kahn ("Monachium")
Najlepsza Muzyka: John Williams (dwie nominacje za: "Wyznania gejszy" i "Monachium")
Najlepszy dźwięk: Andy Nelson, Anna Behlmer i Ronald Judkins ("Wojna światów)"
Najlepsze Efekty Specjalne: Dennis Muren, Pablo Helman, Randy Dutra i Daniel Sudick ("Wojna światów")
Najlepszy Montaż Dźwięku: Richard King ("Wojna światów")
Charakteryzacja: Dave Elsey i Annette Miles ("Gwiezdne wojny: Epizod III – Zemsta Sithów")
Oczywiście trzymamy kciuki za wszystkich wyżej wymienionych twórców tych filmów.
Zainteresowanych pozostałymi nominacjami odsyłam na strony poświęcone tegorocznej ceremonii Oscarowej, które przygotowała Stopklatka i INTERIA.PL.
"WotW", "RotS". Oscarowi kandydaci za Montaż Efektów Dźwiękowych (0)
"Amerykańska Akademia Filmowa wytypowała siedem filmów, które rywalizować będą o trzy nominacje w kategorii Montaż Efektów Dźwiękowych. Hollywoodzkie superprodukcje zdominowały tradycyjnie tę kategorię.
Na liście tej znajdują się:
"The Chronicles of Narnia: The Lion, the Witch and the Wardrobe"/"Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa"
"Harry Potter and the Goblet of Fire"/"Harry Potter i Czara Ognia"
"King Kong"
"Memoirs of a Geisha"/"Wyznania gejszy"
"Star Wars: Episode III Revenge of the Sith"/"Gwiezdne wojny: część III - Zemsta Sithów"
"Walk the Line"/"Spacer po linie"
"War of the Worlds"/"Wojna światów"
Dziesięciominutowe specjalne klipy opisujące prace nad efektami specjalnymi zostaną 24 stycznia 2006 zaprezentowane komitetowi, który podejmie ostateczną decyzję o przyznaniu trzech nominacji w tej kategorii.
Listę wszystkich nominacji poznamy 31 stycznia.
W zeszłym roku kategorię tę wygrał film "Iniemamocni", który pokonał inne uznane produkcje hollywoodzkie."