Jak donosi serwis Stopklatka.pl:

"Amerykańska Akademia Filmowa ogłosiła listę siedmiu filmów, które ubiegać się będą o Oscara w kategorii Najlepsze Efekty Specjalne. Sześć nich miało już swoją premierę w Polsce.

Wśród tytułów, które ubiegają się o miejsce na liście trójki finalistów znajdują się:

"Batman - Początek"
"Charlie i fabryka czekolady"
"Gwiezdne wojny: część III - Zemsta Sithów"
"Harry Potter i Czara Ognia"
"King Kong"
"Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa"
"Wojna światów"


Piętnastominutowe klipy opisujące prace nad efektami specjalnymi zostaną 25 stycznia zaprezentowane komitetowi, który podejmie ostateczną decyzję o przyznaniu trzech nominacji w tej kategorii. Nominacje we wszystkich 24 kategoriach zostaną ogłoszone 31 stycznia 2006."

   Jak donosi serwis Stopklatka.pl:

"Po raz 48. ogłoszono nominacje do muzycznych nagród Grammy. Pośród ponad 100 kategorii nie zabrakło wyróżnień dla przedstawicieli muzyki filmowej.

O Grammy dla najlepszej ścieżki dźwiękowej ubiegają się w tym roku muzyka do "Aviatora", "Iniemamocnych", "Za wszelką cenę", "Raya" i "Zemsty Sithów".

John Williams to już etatowy kompozytor nominowany do nagród Grammy. W swojej karierze kompozytor otrzymał nagrody Grammy za m.in. takie filmy jak: "Szczęki" (nagroda wręczona w 1976), "Gwiezdne wojny" (1978), "Bliskie spotkania trzeciego stopnia" (1979), "Superman" (1980), "Imperium kontratakuje" (1981), "Poszukiwacze zaginionej arki" (1982), "E.T." (1983), "Lista Schindlera" (1995), "Szeregowiec Ryan" (1999). W ostatnich 10 latach tylko podczas dwóch edycji Williams nie został nominowany do Grammy. W tym roku otrzymał trzy kolejne nominacje do Grammy (dwukrotnie za "Zemstę Sithów" i raz za "Wojnę światów").

Laureatem nagród Grammy podczas trzech ostatnich edycji był Howard Shore, które doceniano za wszystkie trzy części "Władcy Pierścieni" (dodatkową nominację otrzymał za "Ed Wooda"). W tym roku Shore otrzymał nominację za muzykę do "Aviatora".

Wśród nominowanych kompozytorów znalazł się także Clint Eastwood, którego doceniono za muzykę do filmu "Za wszelką cenę".

Pełną listę kategorii muzyki filmowej i nominacje znajdziecie tutaj.

   Jak donosi serwis Stopklatka.pl:

""Batman - Początek" najlepszym filmem roku 2005 W magazynie "Total Film" zakończył się plebiscyt na najlepsze filmowe produkcje i najlepszych aktorów 2005 roku. Za najlepszy film uznano "Batman - Początek" Christophera Nolana.

W tegorocznym plebiscycie magazynu "Total Film" udział wzięło ponad 15 tysięcy osób. Poza wytypowaniem najlepszego filmu mijającego roku, głosujący wybrali także największego filmowego łajdaka, najlepsze filmowe zwierzęta i najlepszego aktora dziecięcego. Przyznali także tytuł Człowieka Roku. Otrzymał go Mickey Rourke za rolę Marva w filmie "Sin City".

Tytuł największego filmowego łajdaka otrzymał w tym roku kanclerz Palpatine, w rolę którego w filmie "Gwiezdne wojny: część III - Zemsta Sithów" wciela się Ian McDiarmid. W roku ubiegłym w tej kategorii triumfował amerykański prezydent George Bush, który tytuł największego łajdaka otrzymał za "rolę" w "Fahrenheit 9.11" Michaela Moore'a.

Tytuł najlepszych aktorów zwierzęcych otrzymały w tym roku wiewiórki z "Charliego i fabryki czekolady", a za najlepszą aktorkę dziecięcą uznano Dakotę Fanning, odtwórczynię jednej z głównych ról w "Wojnie światów" Stevena Spielberga."

   Jak donosi serwis Stopklatka.pl:

"Jak co roku w czasie tegorocznego Hollywoodzkiego Festiwalu Filmowego wręczona zostanie Hollywood Movie of the Year, nagroda dla najlepszego filmu tego roku. Dodatkowo przyznana zostanie także nagroda Hollywood World ufundowana przez magazyn Screen International.

Laureatów nagrody Hollywood Movie Of The Year jak co roku wybiorą widzowie, którzy swoje głosy mogą oddawać na stronie Yahoo Movies. Laureaci nagród Hollywood World wybrani zostaną przez grupę jurorów, w skład której wejdą krytycy i twórcy profesjonalnie zajmujący się filmem. Ogłoszenie zwycięzców obu kategorii odbędzie się 24 października.

Nominację w kategorii Hollywood Movie of the Year otrzymały:

"Batman: Początek"
"Charlie i fabryka czekolady"
"Człowiek ringu"
"Wierny ogrodnik"
"Miasto gniewu"
"Hustle & Flow"
"Sin City "
"Gwiezdne wojny: część III - Zemsta Sithów"
"Wojna światów"
"Polowanie na druhny"


O Hollywood World ubiegają się natomiast:

"4", reż. Ilya Khrzhanovsky (Rosja)
"Battle In Heaven", reż. Carlos Reygadas (Meksyk)
"The Beat That My Heart", reż. Jacques Audiard (Francja)
"Hidden", reż. Michael Haneke (Francja/Austria)
"The Death Of Mr Lazarescu", reż. Cristi Puiu (Rumunia)
"Fateless", reż. Lajos Koltai (Węgry)
"Dziecko", reż. Luc i Jean-Pierre Dardenne (Belgia)
"Live And Become", reż. Radu Mihaileanu (Francja/Izrael)
"Mrs Henderson Presents", reż. Stephen Frears (Wielka Brytania)
"Sympathy For Lady Vengeance", reż. Park Chan-wook (Korea Południowa)"

   Jak donosi INTERIA.PL:

"Vito Corleone, brawurowo zagrany w "Ojcu chrzestnym" Francisa Forda Coppoli przez Marlona Brando, został uznany za najlepszego filmowego bohatera wszech czasów. Ranking przygotował magazyn "Premiere". Marlon Brando za swą kreację w 1973 roku uhonorowany został Oscarem.

Miejsce drugie w zestawieniu zajął Fred C. Dobbs, którego w filmie "Skarb Sierra Madre" zagrał Humphrey Bogart.

Na trzecim miejscu znalazła się kobieta - Scarlett O'Hara, czyli Vivien Leigh w przeboju "Przeminęło z wiatrem".

W rankingu nie zabrakło miejsca także dla Jamesa Bonda - Sean Connery w przeboju "Dr No" zajął pozycję piątą - oraz Indiany Jonesa. Harrison Ford i "Poszukiwacze zaginionej Arki" zajęli miejsce siódme.


Oto 10. filmowych bohaterów wszech czasów:

1. Vito Corleone (Marlon Brando) - "Ojciec chrzestny" (1972)
2. Fred C. Dobbs (Humphrey Bogart) - "Skarb Sierra Madre" (1948)
3. Scarlett O'Hara (Vivien Leigh) - "Przeminęło z wiatrem" (1939)
4. Norman Bates (Anthony Perkins) - "Psychoza" (1960)
5. James Bond (Sean Connery) - "Dr No" (1962)
6. Annie Hall (Diane Keaton) - "Annie Hall" (1977)
7. Indiana Jones (Harrison Ford) - "Poszukiwacze zaginionej Arki" (1981)
8. Ellen Ripley (Sigourney Weaver) - "Obcy - 8 pasażer Nostromo" (1979)
9. Jeff Spicoli (Sean Penn) - " Beztroskie lata w Ridgemont High" (1982)
10. Gollum (Andy Serkis) - "Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia" (2001)."

   Fanów Stars in Black, czy ostatnio wydanej "Zemsty Staszka" zapraszam na stronę Polskiego Centrum Gwiezdnych Wojen, gdzie właśnie pojawił się wywiad z autorem tych filmików. Mowa o Staszku Mąderku, którego może niektórzy z was znają z produkcji dla Telewizji Polskiej czy wideoklipów, które zrealizował dla kilku polskich zespołów. Jakiś czas temu był też jednym z jurorów w konkursie zrealizowanym przez telewizję Polsat dla amatorów animacji komputerowej.
Wspomniany wywiad znajdziecie pod tym adresem.

   Jak donosi serwis Stopklatka.pl:

"W Beverly Hills odbyła się aukcja słynnych filmowych akcesorii, których postanowił się pozbyć Gary Kurtz, producent "Gwiezdnych wojen" z 1977 roku.

Świetlny miecz należący do Luke'a Skywalkera sprzedany został za 200 tysięcy dolarów, choć początkowo pisano, że organizatorów akcji zadowoli kwota 60 tysięcy dolarów. Świetlny miecz należący do Dartha Vadera sprzedano za kwotę 118 tysięcy dolarów.

Świetnie sprzedał się Chewbacca, a dokładnie maska, którą nosił aktor Peter Mayhew. Na aukcji osiągnęła ona cenę 50 tysięcy dolarów. Za 70 tysięcy dolarów sprzedano strój Luke'a Skywalkera, który nosił on latając X-wingiem. Warto też odnotować sprzedaż kurtki Indiany Jonesa za 94 tysiące dolarów oraz kurtki Arnolda Schwarzeneggera z "Terminatora" za ponad 41 tysięcy dolarów.

400 pamiątek z Hollywood należących do Kurtza sprzedano za kwotę około 1 miliona dolarów."

   Jak donosi serwis Stopklatka.pl:

"Ben Burtt, nagradzany Oscarami montażysta i dźwiękowiec, wieloletni pracownik Lucasfilmu George'a Lucasa, stanie za kamerą w czasie realizacji filmu, którego scenariusz powstanie na podstawie komiksu wydawnictwa Hurricane Entertainment pt. "Chassis".

Akcja "Chassis", który określany jest jako komiks retro-futurystyczny, dzieje się w roku 1949. Jego główną bohaterką jest młoda dziewczyna, która marzy o udziale w niebezpiecznych wyścigach samochodowych. Nie chce na to zgodzić się jej ojciec, który nie tylko obawia się o życie i zdrowie swojej córki, lecz także chce uchronić ją przed niebezpiecznymi mężczyznami, którzy biorą udział w tych wyścigach.

Ben Burtt zrealizował już czterominutową zajawkę ekranizacji "Chassis", którą pokaże w czasie konwentu miłośników komików San Diego.

Burtt, który wyreżyserował między innymi jeden z filmów serii "Młody Indiana Jones" oraz "American Gangster", "Destiny in Space" i "Błękitną planetę" dla kin IMAX, opuścił Lucasfilm na początku czerwca tego roku. Obecnie twórca związany jest z Pixarem."

Więcej na temat odejścia Ben Burtt z LucasFilmu znajdziecie tutaj.

   Cytując za serwisem Stopklatka.pl:

Magazyn "Forbes" opublikował coroczną listę najbardziej wpływowych ludzi w przemyśle rozrywkowym. Podczas tworzenia listy zatytułowanej "Celebrity 100" brane są pod uwagę zarobki i popularność w mediach. W tegorocznym zestawieniu prym wiedzie Oprah Winfrey, której udało się zdetronizować sklasyfikowanego na miejscu pierwszym w roku ubiegłym Mela Gibsona.(...)
Na pozycji czwartej uplasował się George Lucas, który zarobił w ubiegłym roku 290 milionów dolarów (kwota ta plasuje go na 1 miejscu pod względem zarobków), 154 razy brał udział w programach radiowych i telewizyjnych, prawie 9 tysięcy razy wymieniano jego nazwisko w prasie, a w Internecie działa prawie 3 miliony 860 tysięcy stron zawierających informacje na jego temat.
Wśród innych filmowców w pierwszej dziesiątce "Celebrity 100" znaleźli się również Steven Spielberg na miejscu 6.(...) Zarobki Spielberga za ubiegły rok wynoszą 80 milionów dolarów (pozycja 5.), w prasie jego nazwisko pojawiało się 11 971 razy, a w telewizji albo radiu wystąpił 253 razy. W Internecie można z kolei przeczytać o nim na ponad 2 milionach stron (w roku ubiegłym było to "zaledwie" 535 tysięcy stron).

Pierwsza dziesiątka "Celebrity 100" przedstawia się następująco:

1. Oprah Winfrey
2. Tiger Woods
3. Mel Gibson
4. George Lucas
5. Shaquille O'Neal
6. Steven Spielberg
7. Johnny Depp
8. Madonna
9. Elton John
10. Tom Cruise

Pełne zestawienie znajdziecie tutaj

   Jak donosi serwis Film.onet.pl:

"George Lucas chce jak najszybciej zostawić za sobą "Gwiezdne wojny" i zająć się dwoma nowymi projektami – czwartą częścią przygód Indiany Jonesa oraz dramatem wojennym "Redtails".

Legendarny reżyser twierdzi, że po prawie 30 latach popularności gwiezdnej sagi zaczyna odczuwać przesyt i chce zacząć pracę nad innymi pomysłami, które rozwijał w ostatnich latach.

"Redtails" to opowieść o Afroamerykańskich pilotach walczących w II Wojnie Światowej. "To była jedyna jednostka bojowa, która nie utraciła w czasie wojny ani jednego bombowca. Byli po prostu najlepsi" - powiedział w jednym z wywiadów Lucas.

Po 15 latach przygotowań udało się również ukończyć scenariusz do czwartej części przygód Indiany Jonesa, na którym pracował ostatnio Jeff Nathanson. "Teraz zamierzam poświęcić temu projektowi całą swoją energię" - wyznaje Lucas, który będzie również producentem wykonawczym filmu."

    Jak donosi serwis Film.onet.pl:

"George Lucas odebrał w czwartek nagrodę za całokształt twórczości od Amerykańskiego Instytutu Filmowego (AFI). Prezentacji osiągnięć laureata dokonał sam Steven Spielberg.

Uroczystość odbyła się w Los Angeles, a uczestniczyli w niej aktorzy, którym wystąpili w oryginalnych "Gwiezdnych wojnach" - Carrie Fisher, Mark Hamill i Harrison Ford. Do tego grona dołączył także ubiegłoroczny laureat tej nagrody - Tom Hanks.

"Jedynym moim osiągnięciem jest to, że ukończyłem 'Gwiezdne wojny'" - powiedział skromnie Lucas.

61-letni reżyser już ponad 10 lat temu miał szansę na otrzymanie tego prestiżowego wyróżnienia, ale Lucas odrzucił ją ze względu na swój "młody wiek". "Nie jestem jeszcze gotów... poczekajcie aż skończę 60-tkę" - odpowiedział na tę propozycję twórca gwiezdnej sagi.

Lucas jako scenarzysta i producent stoi także za sukcesem serii przygód o Indianie Jonesie. Twórca założył także jedną z największych firm zajmujących się tworzeniem efektów specjalnych - Industrial Light and Magic."

   Dnia dzisiejszego Natalie Portman obchodzi swoje 24-te urodziny. Ta mloda aktorka urodzila sie 9 czerwca 1981 w Jerozolime w Izraelu. Obecnie jest jedna z najbardziej utalentowanych i rozchwytywanych aktorek Hollywoodu. Zdobyła międzynarodowe uznanie debiutancką rolą w "Leonie zawodowcu" Luca Bessona, w którym wystąpiła u boku Jeana Reno i Gary'ego Oldmana.

   Coś się kończy. Kończy się nie tylko epoka epizodów opowiadających historię Anakina Skywalkera. W LucasFilm kończy się też inna epoka Bena Burtta. Po 29 latach i 10 miesiącach pracy montażysta i twórca niezapomnianych dźwięków przestał pracować w LucasFilm i przeniósł się do Pixara. To właśnie on jest odpowiedzialny nie tylko za montaż ostatnich epizodów, ale przede wszystkim dźwięki, które od zawsze towarzyszyły nam w Gwiezdnej Sadze. Spróbujcie wyobrazić sobie Reeka, R2-D2 czy miecz świetlny z innym dźwiękiem. Wszystkie te dźwięki, pomysłowo nagrane i zmontowane, to dzieło Bena Burtta.

Jest też autorem wielu publikacji w tym Słowniczka najpopularniejszych zwrotów w językach galaktyki Gwiezdnych Wojen.

Burtt za swoją pracę w LucasFilmie został dwukrotnie nagrodzony Oskarem (za E.T. i Indiana Jones i Ostatnia Krucjata), dostał dwa Oskary specjalne za osiagnięcia (za A New Hope i Poszukiwaczy zaginionej arki). Był także 6 krotnie nominowany do Oskara nie otrzymując go.

Przypomina się od razu pewien artykuł, o tym jak to ludzie z Lucasfilm odchodzą, gdyż nie mogą się tam zrealizować.


Wspomnieny artykuł pojawił się na łamach Resztek Imperium 18 lutego 2005 roku i możecie się z nim zapozna tutaj.

   Jak donosi serwis Film.onet.pl:

"Odtwórcy głównych ról z nowej trylogii "Gwiezdne wojny" George'a Lucasa ponownie spotkają się nap lanie filmowym.

Hayden Christensen i Samuel L. Jackson zagrają "Wisdom and Hindsight", thrillerze psychologicznym Nicka Gillarda, który również pracował przy scenach akcji w drugim epizodzie "Gwiezdnych wojen" - "Atak klonów". Twórca pełni również funkcję drugiego reżysera przy "Władcach ognia".

Zdjęcia do "Wisdom and Hindsight" rozpoczynają się na przełomie września i października. Akcja filmu ma przypominać "Siedem" Davida Finchera. Bohaterami obrazu będą detektywi tropiący seryjnego mordercę."

   LEGO tworzy krótki film pod tytułem Star Wars - Revenge Of The Brick. Na stronie głównej tej produkcji znaleźć można trailer, garść screenów, wiadomości, zdjęć pozostałych zestawów oraz kilka naprawdę ładnych tapet na pulpit.
Sam film obejrzeć można na Cartoon Network w niedzielę 8.05.2005.

Trailer znajdziecie tutaj

   Jak donosi Stopklatka.pl:

"George Lucas zagra w jednym z odcinków serialu "The O.C. W cyklu, którego akcja oscyluje wokół kilkorga nastolatków mieszkających w niewielkim kalifornijskim mieście Orange County, autor "Gwiezdnych wojen" zagra samego siebie. Jeden z bohaterów serialu będzie musiał wybrać czy pójść na spotkanie ze swoją dziewczyną, czy na obiad z Lucasem, który jest zainteresowany tworzonym przez niego komiksem. Premiera odcinku "The O.C." z udziałem Lucasa odbędzie się 12 maja, na tydzień przed premierą III epizodu "Gwiezdnych wojen", "Zemsty Sithów", w którym Lucas także zagrał małą rólkę."

    Jak donosi serwis INTERIA.PL:

"George Lucas ("Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów") wyznał, że rozważa realizację drugiej części słynnego filmu fantasy z 1988 roku,, "Willow". Na razie twórca "Gwiezdnych wojen", który był autorem scenariusza "Willow", zastanawia się, czy miałaby to być produkcja kinowa czy serial telewizyjny.

"Rozmawiałem na ten temat z Warwickiem Davisem, odtwórcą tytułowej postaci w filmie. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że byłoby cudownie zrobić z tego serial" - powiedział w jednym z niedawnych wywiadów George Lucas.

"Firma Lucasa jest zainteresowana realizacją serialu. Ja myślę również o filmie kinowym. Nic konkretnego na ten temat jeszcze nie mogę powiedzieć" - dodał reżyser.

Według Andrzeja Sapkowskiego, autora sagi o "Wiedźminie", "Willow" to "perfekcyjnie skonstruowana typowa fantasy tolkienowska".

Bohaterem opowieści jest karzełek Willow (Warwick Davis), który przygarnia ludzkie niemowlę, znalezione nad rzeką przez jego dzieci. Wkrótce okazuje się, że dziecko jest częścią przepowiedni, według której obali ono rządy złej królowej.

Kiedy władczyni wysyła oddziały, aby znalazły i zabiły niemowlę, Willow postanawia ratować dziewczynkę i obronić świat przez złem. W misji pomaga mu dzielny rycerz Madmartigan (w tej roli Val Kilmer).

Film "Willow" wyreżyserował Ron Howard ("Piękny umysł", "Apollo 13", "Okup")."

    Jak donosi serwis INTERIA.PL:

"George Lucas ("Gwiezdne wojny") i Steven Spielberg ("Wojna światów") będą bohaterami dokumentalnego filmu, jaki zamierza wyprodukować stacja telewizyjna A&E. Obraz, zatytułowany "Celluloid Titans", ma być dwugodzinną opowieścią o przyjaźni tych dwóch niezwykłych filmowców.

"To fenomenalni twórcy i łączy ich prawdziwa przyjaźń" - powiedział Bob DeBitetto, szef programowy stacji A&E.

"Kiedy Spielberg kręcił Szczęki, Lucas myślał już o Gwiezdnych wojnach. Teraz oboje będą razem czuwać nad produkcją czwartej części Indiany Jonesa. Ich wielkość jest porównywalna. Choć rywalizują ze sobą, potrafią także razem współpracować" - dodał DeBitetto.

Pracę nad filmem "Celluloid Titans" szef stacji A&E porównał do dokumentu "Pirates of Silicon Valley", w którym sportretowano rywalizujących ze sobą - Steve'a Jobsa, szefa firmy Apple i Billa Gatesa, twórcę potęgi Microsoftu.

Film "Celluloid Titans" ma być gotowy jeszcze w tym roku.

   Jak donosi serwis Stopklatka:

"Według informacji, które pojawiają się w sieci, przed weekendem George Lucas, jego najbliższy współpracownik Rick McCallum oraz Steven Spielberg otrzymali do przeczytania gotowy scenariusz "Indiany Jonesa 4".

Losy tekstu autorstwa Jeffa Nathansona, autora fabuły "Godzin szczytu", który dla Spielberga napisał już "Złap mnie, jeśli potrafisz" i "Terminal", znane będą najprawdopodobniej już w tym tygodniu. Dziś Lucas, McCallum i Spielberg mają wymienić się opiniami na jego temat.

Scenariusz "Indiany Jonesa 4" autorstwa Nathansona jest drugą wersją fabuły nowego filmu o przygodach Indy'ego. Autorem pierwszej wersji jest Frank Darabont. Jego tekst nie zyskał aprobaty ani Lucasa, ani Spielberga, ani Harrisona Forda, który po raz czwarty wcielić ma się w postać nieustraszonego archeologa."

   Trudno byłoby uznać brytyjski przemysł filmowy za wiodącego prym światowego giganta, ba nawet za wpływowego średniaka, ale nie można go lekceważyć w momencie gdy mówi się o muzyce i nagrywaniu soundtracków. W samych tylko studiach Abbey Road w ciągu ostatnich 25 nagrano muzykę do ponad 150 filmów i to nie byle jakich – "Ostatni Cesarz", "Szaleństwa Króla Jerzego" ale też hity jak "Braveheart", "Władca Pierścieni" czy "Shrek".
Na dniach studio przy Abbey Road zamieniło się w gigantyczne kino, gdzie zorganizowano festiwal filmów z muzyką nagraną właśnie w tych studiach. Został on otworzony filmem "Poszukiwacze Zaginionej Arki" (1981) Stevena Spielberga. Muzyka tego filmu była oczywiście nagrana w studiach na Abbey Road, a muzykę skomponował maestro Williams, który niedawno powrócił do Abbey by wraz z Londyńską Orkiestrą Symfoniczną nagrać muzykę do ostatniej części Gwiezdnych Wojen.
Williams stwierdził, że zarówno w USA jak i Wielkiej Brytanii nie ma zbyt wiele sal w których można nagrać muzykę, synchronizując orkiestrę i chór. Ale "Zemsta Sithów" nie była nagrywana tylko w Anglii, a jednocześnie w Los Angeles i Londynie. Całość została nagrana komputerowo podczas projekcji filmu, ale dzięki odpowiednio rozłożonym mikrofonom, można było zarejestrować lepiej wybrane aspekty muzyczne, przy jednoczesnym braku tłumów w pokoju nagraniowym. Teraz Williams, który w swoim dorobku ma większość filmów Spielberga, cykle o Harrym Potterze czy Supermanie i wiele innych, który wyznaczył nowe standardy nie tylko w muzyce filmowej, ale też technologii audio-wizualnej, zupełnie nie przypomina człowieka, który osiągnął taki sukces. Podczas nagrania siedzi w kurtce, w swetrze polo, ma białą brodkę i okulary na nosie, bardziej przypomina profesora uniwersytetu. Wszystko robi zgodnie z planem, ma czas, nie śpieszy mu się, emanuje spokojem. Ale nie zawsze tak było, wcześniej zaczynał jako muzyk klasyczny, a potem pianista w Hollywood. Dopiero tam zaczął myśleć o komponowaniu, nauczył się tego, przeszedł całą ewolucję w ciągu siedmiu czy ośmiu lat, od pianisty stając się kompozytorem.
Siedemdziesięciotrzyletni dziś Williams zaczynał od seriali telewizyjnych w tym "Lost in Space", "Wagon Train" czy "Time Tunnel". Dzięki setkom telewizyjnych produkcji, praktycznie na każdy temat, Williams zdobył nieocenione doświadczenie, pracował też wielokrotnie jako pomocnik wielu innych kompozytorów. To raczej nie była praca gdzie można było dużo zarobić, ale taka, że można było dużo zyskać.
Obecnie Williams należy do czołówki światowych kompozytorów filmowych, obok takich Hollywoodzkich sław jak James Horner czy Howard Shore, jednak w porównaniu do wielu młodszych kolegów ma bardziej klasyczne podejście do tematu komponowania, nie używając komputera gdzie tylko to możliwe. Williams od samego początku swojej kariery musiał używając pianina czy fortepianu pokazać orkiestrę czego od niej oczekuje. W dobie komputerów i syntezatorów, jest to dość staroświeckie rozwiązanie, ale zdaniem Williamsa sprawdza się doskonale.
Williams twierdzi, że nigdy nie zdarzyło mu się mieć problem z reżyserem, który stwierdziłby, że kompozycja jest zła. Zdarzają się uwagi, że coś jest za szybkie czy za głośne do tej sceny, ale John z przyjemnością poprawia. Jak twierdzi, uważa, że gdyby miał drugą szansę to większość partytur napisałby lepiej. Williamsowi nieoficjalnie przypisuje się posiadanie jakiegoś magicznego eliksiru, gdyż udało mu się zrobić 3 film z Oliverem Stonem. Stone jest zupełnie innym człowiekiem niż Lucas czy Spielberg – mówi Williams – ale dobrze się nam współpracowało – dodaje. Razem zrobili JFK, to właśnie tam Williams napisał muzykę do filmu, przed jego ostatecznym montażem. Scenę zabójstwa w Dallas skrócono o 15 minut, Williams dziwił się, co zrobią z muzyką. Stone po prostu ją pociął samemu. Dla Williamsa była to nietypowa metodologia działania, ale jak stwierdziłał, sprawdziła się.
I choć Williams wiele ze swoich tematów inspiruje na klasykach europejskich jak Ryszard Strauss czy Gustav Mahler, twierdzi, że ma też pewien dług w stosunku do brytyjskich muzyków – Elgara i Vaughana Williamsów czy Williama Waltona. Kiedyś nawet mógł obejrzeć zarejstrowany film w którym Elgar przybywa do studia przy Abbay Road by nagrać muzykę do filmu "Land of Hope and Glory". Było to dla niego bardzo inspirujące. Williams wspomina też swojego przyjaciela Bernarda Herrmanna, który skomponował muzykę do "Psychozy" czy "Obywatela Kane’a". Benny – jak Williams i inni przyjaciele go nazywali – uwielbiał nie tylko muzykę brytyjską, ale cała atmosferę Londynu.
Jednak Williams jednak przede wszystkim jest kojarzony ze swojej długotrwałej współpracy ze Spielbergiem. Po raz pierwszy spotkali się przy filmie "The Sugarland Express" (1974), który odniósł średni sukces kasowy, ale dwa lata późniejsze "Szczęki" stały się przełomem zarówno dla reżysera, kompozytora jak i całej gałęzi filmu rozrywkowego. Williams dostał Oskara, ale choć nie była to jego pierwsza nagroda, to była to pierwsza ważna za w całości własną pracę. Poprzedni Oskar – pierwszy w karierze Williamsa – był za "Skrzypka na Dachu" (1971) gdzie Williams generalnie pracował na muzyce Normana Jewisona. Williams przez kolejne lata współpracował dalej ze Spilbergiem, komponując mu muzykę do ostatnio – "Złap mnie jeśli potafisz", "Raportu mniejszości" (2002) czy obecnie "Wojny Światów".
Williams stwierdził, że nie każdemu dane jest by pisanie filmowej muzyki było tak przyjemne. Jest wielu młodszych i utalentowanych, bardziej aktywnych twórców, którzy podchodzą do pracy z większym zainteresowaniem niż dekady temu. Tylko, jak wielu jest w pełni zadowolonych ze swojej pracy, jak wielu znalazło takich partnerów jak Steven Spielberg czy George Lucas.

   Ewan McGregor przyznał się niedawno że z miłą chęcią zagrałby w sequelu filmu "Moulin Rouge". Współpraca z Bazem Luhrmannem była dla niego jednym z najbardziej ekscytujących doświadczeń zawodowych.
Chociaż jeszcze nie wiadomo, czy kiedy kolwiek powstanie "Moulin Rouge 2", to w obecnej chwili Ewan zaangażowany jest w produkcje filmu „The Island”, w którym występują także Scarlett Johansson, Michael Clarke Duncan, Djimon Hounsou i Steve Buscemi. Film w reżyserii Michaela Baya, ktory zaliczyć można do gatunku thrillerów fantastyczno-naukowych, opowiada o społeczeństwie, będącym pod ścisłą kontrolą władz.
Więcej na temat filmu i wydarzeń dziejących się za kulisami można się dowiedzieć oglądając film promocyjny wyemitowany w programie telewizyjnym Access Hollywood. Dostępny jest on pod tym linkiem.

   Jak donosi serwis Stopklatka.pl:

"W brytyjskim brukowcu "The Sun" pojawiła się informacja, że George Lucas zamierza zrealizować film, którego głównym bohaterem będzie Action Man, jedna z zabawek firmy Hasbro. Według nieoficjalnych informacji faworytami bukmacherów obstawiających główne role w tym obrazie są Colin Farrell i Vin Diesel. "The Sun" donosi także, że prace na planie filmu z Action Manem w roli głównej miałby rozpocząć się na początku przyszłego roku."

   Jak donosi serwis Stopklatka.pl:

"Frank Oz, autor "Żon ze Stepford", "Rozgrywki" i "Parszywych drani", a także głos Yody (i animacja kukiełki) w filmach cyklu "Gwiezdne wojny" rozpoczął negocjacje dotyczące reżyserii obrazu pt. "Horrible Bosses".

Obraz powstanie dla studia New Line Cinema, a w jego produkcję zaangażowani są między innymi Brett Ratner i Jay Stern, szefowie Rat Entertainment. Scenariusz napisał Michael Markowitz.

"Horrible Bosses", który sklasyfikowany został jako czarna komedia, będzie opowieścią o trójce przyjaciół z pewnej firmy, którzy postanawiają zamordować swoich nieznośnych i strasznie upierdliwych szefów."

   Jak donosi serwis filmowy Stopklatka w swoim telegramie:

"Serwis Joblo.com informuje o planach filmowych George'a Lucasa po nakręceniu trzeciej części kinowych "Gwiezdnych wojen". Najnowszy projekt tego twórcy to film zatytułowany "Redtails" opowiadający o czarnych pilotach podczas II wojny światowej. O nakręceniu tej historii Lucas myśli podobno już od 15 lat. Joblo potwierdza także, że Lucas chce by powstawały kolejne animowane "Gwiezdne wojny", że fabularna Gwiezdna Saga przeniesie się prawdopodobnie do telewizji i że nie ma szans na realizację kinowego 7,8 i 9 epizodu."

   Kolejny raz zostały przyznane Oscary. Podczas siedemdziesiątej siódmej ceremonii ich rozdania zostały nagrodzone najlepsze filmy i najlepsi aktorzy minionego roku.
Także ludzie związani z produkcją Gwiezdnych Wojen znaleźli się wśród nominowanych. Niestety, ani John Williams (nominacja za muzykę do filmu "Harry Potter i Więzień Azkabanu"), jak i Natalie Portman (nominacja za rolę w filmie "Bliżej") nie otrzymali cennej nagrody. Jedynie John Dykstra (współpracował przy efektach w Starej Trylogii) wygrał Oscara za efekty specjalne w filmie "Spider Man 2".
Szczegółowe streszczenie wczorajszej nocy możecie przeczytać tutaj.

   "Ostatnia część "Gwiezdnych wojen" - "Zemsta Sithów" otworzy tegoroczny Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes.

Na światową premierę filmu przyjedzie do Cannes Ewan McGregor, który w nowej gwiezdnej trylogii wciela się w postać młodego Obi-Wan Kenobie'ego.

Przypomnijmy, że film będzie można zobaczyć niemal na całym świecie już od maja tego roku. Akcja trzeciej części serii koncentruje się na młodym rycerzu Jedi, Anakinie Skywalkerze, który przemienia się w złego Dartha Vadera. […]

[…] 58. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes odbędzie się w dniach 11-22 maja." - Film.onet.pl

   Do nominowanej do Oscara Natalii Portman dołączyli ludzie, którzy wzięli udział przy tworzeniu filmów Gwiezdnej Sagi.
Obecnie wśród nominowanych do Oskara znajdują się:

Nominacja za najlepszą muzykę:
John Williams - "Harry Potter" i więzień Azkabanu"

Nominacja za najlepsze efekty specjalne:
Firma Industrial Light And Magic - za film "Harry Potter i więzień Azkabanu"
John Dykstra - za film "Spider-Man 2"

   Znana nam m. in. z Gwiezdnych Wojen (część I-III) Natalie Portman pojawi się w tym roku na gali wręczenia Oscarów, z szansą na zdobycie statuetki:

Natalie Portman dołączyła do grona gwiazd, które zaprezentują tegoroczne Oscary.
Aktorka otrzymała w tym roku swoją pierwszą nominację - za film "Bliżej".

Na oscarowej ceremonii pojawią się z pewnością również: Dustin Hoffman, Al Pacino, Drew Barrymore, Kirsten Dunst, Robin Williams, Martin Scorsese, Gwyneth Paltrow, Penélope Cruz, Halle Berry, Renée Zellweger, Charlize Theron, Orlando Bloom, Ziyi Zhang, Kate Winslet oraz Scarlett Johansson. Imprezę poprowadzi Chris Rock.

Zwycięzców 77. gali Amerykańskiej Akademii Filmowej poznamy 27 lutego. Wręczenie statuetek odbędzie się w Kodak Theatre w Hollywood. - film.onet.pl

   Znany nam Hayden Christensen z roli Anakina Skywalkera w filmie "Ataku Klonów" (2002) i "Zemsta Sithów" (maj 2005), zagra w „Dekameronie” Giovanniego Boccaccio. Dzieło Boccaccia miało wielki wpływ na literaturę europejską oraz kulturę erotyczną. "Dekameron" już kilka razy był inspiracją twórców filmowych (np. niemego filmu pt. "Decameron Nights"). Oprócz Haydna, który ma zagrać Lorenza, w fimie zobaczymy Mischa’e Barton, która wcieli się w rolę Pampinei.

Więcej na ten temat na stronie Film.onet.pl.