Zemsta Sithów, najbardziej oczekiwany film tego roku, ma być inny od poprzednich części pod wieloma względami. Już wiadomo, że jako jedyny film z serii otrzymał w stanach kategorię PG-13, co oznacza, że rodzice powinni się zastanowić, czy pozwolić swojemu dziecku na jego obejrzenie, ze względu na sceny, które mogą być nieodpowiednie dla dzieci poniżej 13 roku życia. Kategoria powstała na potrzeby
Stevena Spielberga i
George Lucasa, przy okazji premiery filmu
Indiana Jones i Świątynia Zagłady.
Na filmie spoczywa też brzemię połączenia nowej trylogii ze starą. Jak na razie, słuchając muzyki do tego filmu (bazującej w dużym stopniu choćby na Nowej Nadziei), fakt pojawienia się Chewbaccy, czy sceny okaleczenia
Anakina Skywalkera, możemy zauważyć kolejne elementy wiążące obie serie filmów.
Kolejnym elementem wyróżniającym ten film od pozostałych, jest mnogość planet jakie zwiedzimy podczas tej wyprawy na Ciemną Stronę.
(spoiler):I tak, obok znanych nam już z poprzednich części planet: Tatooine, Coruscant, Naboo, czy Alderaanie (co prawda widzieliśmy jej zniszczenie), będziemy mogli zobaczyć całkiem nowe. Wreszcie odwiedzimy słynne Kashyyyk, rodzinną planetę Wookieech oraz Cato Neimoidia, Felucia, Mustafar, Mygeeto, Polis Massa, Saleucami i Utapau. (koniec spoilera) Zainteresowanych odsyłam do przeczytania krótkich informacji o tych planetach, znajdujących się
tutaj, które pochodzą z
Resztek Imperium.
Oczywiście film na pewno przyniesie nam jeszcze wiele innych niespodzianek i możliwe, że przekroczy kolejne granice. Wszystko okaże się po premierze filmu, która już za
32 dni.